Kate, 4.

Kate Bush

I wersja w kolorze.

Kate, 3.

Na podstawie fragmentu poprzedniego rysunku.

Kate, 2.

Kate Bush, 80's.

Wreszcie nowa wersja. Raczej ostatnia, choć niezasługująca na miano ostatecznej, ale za to... niemal zsynchronizowana z imieninami :-).

Green leotard.

Kate Bush, lata 80.

Na razie bardzo wstępnie. Na razie - oby. I tradycyjnie dział lektur obowiązkowych: Wuthering Heights, Running up that hill, Babooshka... itd.

Pharrell, 3.

Pharrell Williams

Pharrell, 2.

Nówka, wreszcie.

Mały krok dla ludzkości, wielki dla autora - pierwszy rysunek i pierwszy post z telefonu. Wydarzenie o znaczeniu porównywalnym chyba tylko z kliknięciem przez Papieża w przycisk Evangelizantur na IPadzie... i równie "doniosłe". Po dłuższej przerwie szkic do tematu: Pharrell Williams.

Patti, 4.

Patti, 3.

Patti, 2.

Patti Smith, dawno temu w Nowym Jorku.

Szybko poszło.

Czas na Patti.

Lana, 5.

I jeszcze fragment czystego czarnego rysunku, który w całości jest tutaj.

Lana, w kolorze.

Lana del Rey w swoim wypracowanym wizerunku. Gdyby to była prawda...

Zoom na dłoń z kastetem i [Fumar mata!]. A, kastet też zresztą szkodzi zdrowiu - "nie róbcie tego w domu"... ani na zewnątrz. :-)

Lana, 3.

Lana, 2.

Lana del Rey, doprecyzowana...

...i fragment z bliska.

Nowy temat = Lana.

Lana del Rey - drugi szkic (właściwie poskładany z trzech).

Potraktujmy tutaj tę dziewczynę jako fenomen wizualny. O fenomenie muzycznym (względnie - skandalicznym fałszerstwie) napisano już wystarczająco dużo. Niezależnie od wątpliwej konstrukcji tej kariery i niezależnie od... wszystkiego :-) Video Games jest singlem doskonałym. Doskonałym produktem. Również w dobrym tego słowa znaczeniu.

I jeszcze zoom.

Nowy temat.

Jeszcze bardzo roboczy szkic. Części dopiero trafiają na swoje miejsce, organizują się...

Amy.

W pośpiechu.